Czy umiemy współpracować?

17 marca 2018, godz. 10:00, 742 wyświetleń  

A A A

Polska gospodarka potrzebuje narodowych czempionów, o których wielokrotnie mówił Premier Mateusz Morawiecki. Potrzebujemy firm, które zajmą miejsce na globalnym rynku i utorują drogę mniejszym przedsiębiorstwom.

Żadna polska spółka nie może stanąć w pojedynkę z gigantami takimi Google, BMW, czy Microsoft. Tylko szerokie konsorcjum polskich przedsiębiorstw byłoby w stanie osiągnąć należytą pozycję na rynku. To wymaga jednak współpracy, która nie jest naszą mocną stroną.

Na własne życzenie


W Polsce czołowe pozycje wśród sieci dystrybucji zajmują zagraniczne sieci handlowe. Jak pokazują statystyki przedstawione przez rynekpracy.pl w czołowej dziesiątce najpopularniejszych sieci handlowych nie ma ani jednej polskiej firmy. Widoczne jest to również w prowadzonej przez nas bazie, gdzie kapitał zagraniczny dominuje nad polskim. Sytuacja mogłaby się odwrócić gdyby istniejące polskiej sieci podjęły działania w ramach konsolidacji polskiego kapitału. Podjęto nawet próbę takiego działania. Niespełna cztery lata temu z inicjatywy firm takich jak: Piotr i Paweł, Topaz oraz Bać-Pol powstała Grupa Handlowa PL Plus, do której z czasem dołączył Polomarket. Powstała w ten sposób spółka miała integrować polski handel i pomóc w konkurencji z międzynarodowymi podmiotami, stająć się do 2021 roku piątą siłą na rynku. Oczywiście nic z tego nie wyszło. Spółka obecnie jest w stanie likwidacji. Za to pozytywnym przykładem może być planowana fuzja Orlenu z Grupą Lotos.

Paliwowy czempion

W poprzednim miesiącu zarząd PKN Orlen poinformował o podpisaniu listu intencyjnego w sprawie połączenia z Grupą Lotos. Transakcję inicjuje skarb państwa, który posiada 27,5 proc. akcji PKN Orlen i 53,2 proc. udziałów w Lotosie. Pozytywnie odbiło się to na giełdzie w ciągu niecałych 5 godzin obrót akcjami Orlenu przekracza już 100 mln zł. W przypadku Lotosu jest to około 22 mln zł. Orlen dzięki temu stanie się jeszcze silniejszym graczem na arenie międzynarodowej. Już teraz posiada bardzo silną pozycję w Niemczech poprzez spółkę Star liczącą na koniec 2015 roku 565 stacji paliw zarządzanych przez ORLEN Deutschland GmbH. Silną pozycję buduje na Litwie, będąc 100% właścicielem spółki ORLEN Lietuva, będącej jedyną rafinerią przerobu ropy naftowej w krajach nadbałtyckich posiadającą pozycję lidera rynków paliwowych Litwy, Łotwy i Estonii. Orlen jest także większościowym akcjonariuszem (94,03%) czeskiego holdingu Unipetrol a.s., zajmującego się przerobem ropy naftowej, dystrybucją paliw oraz produkcją petrochemiczną. Kluczowymi spółkami Holdingu są Ceska Rafinerska – największy przetwórca ropy naftowej w Republice Czeskiej, Paramo – największy czeski producent i dostawca m.in. paliw samochodowych, olejów napędowych i przemysłowych, Chemopetrol – główny dostawca półproduktów dla przemysłu chemicznego oraz branży farmaceutycznej i tworzyw sztucznych, Benzina – największy dystrybutor i sprzedawca paliw w Czechach.

Oba przypadki są całkowicie odmienne. W przypadku fuzji Orlenu z Lotosem decyzję podjął rząd zobowiązując spółki do podjęcia odpowiednich działań. Natomiast Grupa Handlowa PL Plus budowana była na chęci tworzenia dobra wspólnego bez stosowania przymusu. Efekty znamy.