Coraz mniej polskich sklepów

22 grudnia 2017, godz. 13:39, 652 wyświetleń  

A A A

Polski handel detaliczny został zdominowany przez obcy kapitał. Pięć największych sieci handlowych funkcjonujących w naszym kraju to firmy zagraniczne. Polski kapitał można znaleźć w mniejszych, często regionalnych sieciach. Niestety coraz rzadziej.

W dyskusjach na temat patriotyzmu gospodarczego często pojawia się bardzo zasadne pytanie „Lepiej kupować polski produkt w zagranicznej sieci handlowej, czy zagraniczny produkt w polskiej sieci handlowej”? Odpowiedź na to pytanie może się wydawać prosta. Jednak problem w tym, że ciężko dziś znaleźć polską sieć dystrybucji. Żabka i podległy jej Freshmarket należą do grupy kapitałowej CVC Capital Partners. Wśród polskich marek wymienia się często takie sieci jak Eko, Euro, Groszek, Lewiatan i Miła, które podlegają pod nie do końca polski Eurocash. Jako przykład polskiej sieci dystrybucji uchodziła również Stokrotka, która niedługo może zostać przejęta przez litewską Maximę. Podobny los może spotkać jedną z największych sieci handlowych w Polsce.

Właściciele sklepów Piotr i Paweł szukają inwestora strategicznego, który mógłby przejąć pakiet większościowy w spółce. Obecnie Piotr Woś posiada 48,6 proc. akcji w spółce, a jego brat Paweł - 39,12 proc. Przez 26 lat rodzina radziła sobie samodzielnie osiągając liczbę 148 supermarketów w różnych częściach kraju. Decyzja o sprzedaży tak dużej liczby akcji wzbudziła duże zainteresowanie ponieważ według wcześniejszych informacji bracia rozważali sprzedaż pakietu mniejszościowego teraz mowa o 51% udziałów. W gronie zainteresowanych zakupem polskiej sieci znajduje się francuska sieć Carrefour.

Jeżeli do transakcji dojdzie dysproporcje pomiędzy polskim i zagranicznym kapitałem na naszym rynku jeszcze bardziej się pogłębią, a znalezienie polskiego sklepu będzie znacznie trudniejsze.